piątek, 27 czerwca 2014

" Kocham Cię "

  
    Dzień zakończenia roku nadszedł szybciej, niż się spodziewałam. Długo czekałam na ten dzień. Wakacje. To ich potrzebowałam. Odpoczynek, miło spędzony czas  z przyjaciółmi. Właśnie przyjaciele. Dawid. Wciąż myślałam o nim, chcąc poukładać sobie to wszystko w głowie. Jednak nic mądrego nie wymyśliłam. Postanowiłam po prostu zachowywać się tak jak zawsze. Nie mogłam go stracić. Zbyt wiele znaczył. Stał się częścią mojego życia. Był mi bardzo bliski. Był wszystkim i to mnie tak bardzo przerażało. Za bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Czułam, że życie bez Dawida nie ma dla mnie sensu.
   To jak zawsze w dzień zakończenia kościół, Akademia i rozdanie świadectw w klasach.  Msza strasznie mi się dłużyła, jak zawsze zresztą. Kazanie masakra. Nie słuchałam księdza w ogóle. Moją uwagę odwracał Konrad, który chyba pokłócił się z Agnieszką, bo siedzieli w osobnych ławkach i nie rozmawiali ze sobą. Było mi ich szkoda mimo wszystko. Może by im się ułożyło. Tak właściwie to jestem wdzięczna Agnieszce. Dzięki niej zobaczyłam prawdziwą twarz Konrada. Jeżeli było by im dobrze, to dlaczego miałabym im tego nie życzyć?
   Jakoś przeżyłam mszę, ale Akademia to dopiero nudy. Wszystkie osiągnięcia, dyplomy, pochwały i inne bzdety. Oczywiście jeszcze występ taneczny uczniów. Konrad tańczył z Agnieszką, lecz było widać, że coś jest nie tak. To wyglądało jakby tańczyły dwie zupełnie obce sobie osoby. W tańcu było widać obustronną nie chęć. Trudno to ich sprawa, nie moja.
   No to ze świadectwami już gładko. Rozdane i do domu. Wychodziłam wraz z Martą ze szkoły, kiedy pod szkołą zobaczyłam stojącego z bukietem róż Dawida. Nie mogłam uwierzyć, że przyjechał. Miał być dopiero za kilka dni. Lepszej niespodzianki nie mógł mi zrobić. Ruszyłam żywszym krokiem w jego stronę. Kiedy już byłam prawie koło Dawida, drogę zagrodził mi Konrad.
   - No cześć piękna. Obraziłaś się za tę akcję z Agnieszką ? Sory to tylko przegrany zakład był – powiedział jak gdyby nigdy nic, chcąc mnie przytulić.
   - Weź wyjdź dobra ? Daj mi spokój. Lepiej schodźmy sobie z drogi i wszyscy będą szczęśliwi – powiedziałam omijając go.
   - Cześć – powiedziałam podchodząc do Kownackiego i całując go w policzek na oczach Konrada. Nie zrobiłam tego, bo Konrad tam był. Zawsze się tak z nim witałam.
  - No witam, witam – odpowiedział Lechita odwzajemniając pocałunek z uśmiechem na twarzy. – To dla ciebie – wręczył mi kwiaty.
   - Dziękuję, jesteś kochany – odpowiedziałam wdzięczna za ten gest ze strony Dawida.
   - Już sobie nowego znalazłaś? Co, już się nie podobam ? Dziwka ! Szmata ! – prawdziwa twarz Konrada się ujawniła. Wtedy do kontrataku przystąpił Dawid.
   - Przeproś Karolinę, a jak nie to w pysk zarobisz – Kownacki był strasznie zdenerwowany.
   -  Grozisz mi ? Oboje jesteście pojebani – Konrad zaczął się awanturować.
   - Dawid chodź, idziemy. Nie zwracaj na niego uwagi. A ty weź się też uspokój – próbowałam załagodzić sytuacje, jednak mi się nie udało.
   - Coś ty powiedział ? – Dawid rzucił się na Konrada. I zaczęła się bójka. Dawid był silniejszy od Konrada i bez problemy położył go na ziemię. Zaczął go bić, lecz podbiegłam i odciągnęłam go. Wtedy Konrad poniósł się i podszedł do Kownackiego wymierzając mu cios. Na szczęście pojawił się Maciej, przyjaciel Konrada i zabrał go. Wtedy spojrzałam na Dawida. Miał rozcięty łuk brwiowy, z którego ciekła krew.
   - Chodź, opatrzę Ci tę ranę – powiedziałam ciągnąc Lechitę w stronę ławki.  – Siadaj.
   - Przepraszam – powiedział ze skruchą. – Po prostu nie mogłem słuchać, jak Cię obraża. Nie pozwoliłbym nikomu, że Cię tak znieważał.
   - Nic się nie stało. To nie była twoja wina, To Konrad zaczął. Nie jestem na Ciebie zła. Jestem Ci wdzięczna. A teraz się nie ruszaj, bo będziesz miał chusteczkę w oku – powiedziałam przystępując to opatrywania rany.
   - Sss – syknął z bólu Dawid.
   - Przepraszam, spróbuję delikatniej.
   - Nic nie szkodzi – powiedział uśmiechając się.
   - Gotowe – powiedziałam, kończąc przyklejać plaster.
    Wtedy wydarzyło się coś, o czym nawet nie marzyłam. Dawid spojrzał mi w oczy. Czułam, jakbym tym spojrzeniem zajrzał do mojej duszy. Chwycił mnie delikatnie za przedramię i przyciągnął do siebie. Nie protestowałam, czułam co się wydarzy za moment i pragnęłam tego. Wtedy delikatnie przybliżył twarz w kierunku mojej, dając mi czas do uniknienia tej sytuacji. Ja jednak zrobiłam to samo dając mu znak, żeby to zrobił. Dawid uśmiechnął się i pocałował mnie delikatnie. Kiedy skończył, chciał oś powiedzieć, lecz nie pozwoliłam mu odwzajemniając pocałunek.
   - Chciałem Ci powiedzieć to już dawno, ale nie wiedziałem jak. Kocham Cię – wyznał patrząc mi w oczy. Czułam, że to było najszczersze wyznania jakie usłyszałam od chłopaka.
   - Ja też Cię Kocham – odpowiedziałam, uśmiechając się. Wiedziałam, że teraz już wszystko będzie dobrze, że nigdy już nie będę nieszczęśliwa. Mam Dawida i teraz mam wszystko.
   - Idziemy na pizze ? Ja stawiam – zaproponowałam.
   - Do Łazienek ? – spytał obejmując mnie.
   - Tak – odpowiedziałam i przytuleni ruszyliśmy w stronę Łazienek.
   - Mogę jedno pytanie? – zapytał Dawid, gdy jedliśmy pizzę na pomoście.
   - To jest jedno pytanie. No możesz, możesz – powiedziałam śmiejąc się.
   - Czy mogę nazywać Cię moją dziewczyną ? – zapytał z rumieńcem na twarzy.
   -  A ja mogę nazywać Cię moim chłopakiem ? – odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
   - A chcesz ?
   - A chcę – odpowiedziałam całując mojego chłopaka. Te pocałunki były niesamowite. Jego ciepłe usta, zapach perfum, to było hipnotyzujące.
   Cały dzień spędziliśmy w Łazienkach. Było wspaniale. Cały dzień tylko dla nas. Każda chwila spędzona z Dawidem była niesamowita.
   - Uszczypnij mnie – powiedziałam, gdy przytuleni moczyliśmy nogi w jeziorze.
   - Dlaczego i gdzie ? – spytał śmiejąc się.
   - Kownacki – dałam mu kuksańca w bok.
   - No co ? – pytał.
   - Uszczypnij mnie, bo mam wrażenie, że to sen i boję się, że się obudzę – wytłumaczyłam.
   - Nie to nie sen. Ty to byś tylko spała – śmiał się ze mnie.
   - Nie prawda – powiedziałam, udając obrażoną. – Bardzo Cię boli ?
   - To ? – wskazał na plaster na łuku brwiowym. – Tak sprawnie opatrzyłaś, że nie boli. Dziękuję – powiedział całując mnie po raz kolejny.
   - Ciebie mogę opatrywać zawsze i tego chcę, żebyś był zawsze.
   - Będę – obiecał, a ja czułam, że jak postanowił tak zrobi.
    Wieczorem wróciliśmy do Lubocześnicy.
   - Czas się żegnać. Do jutra Kownacki – powiedziałam całując mojego chłopaka na pożegnanie.
   - Do jutra Kownacka – powiedział uśmiechając się. Ja poszłam do domu, a Dawid na pole kempingowe, gdzie miał mieszkać przez całe wakacje.
   Dzisiejszy dzień był wymarzonym dniem. Po rozstaniu z Konradem myślałam, że najszczęśliwsze chwile mojego życia już minęły. Myliłam się. One dopiero nadejdą. Nadejdą tak szczęście, razem z Dawidem.
   - Dobranoc. Kocham Cię – sms od Dawida był esencją dzisiejszego dnia.
   - Kolorowych snów. Też Cię Kocham – odpisałam, po czym spojrzałam na stół, na którym stały kwiaty od Dawida. Zasnęłam, a śnił się mój chłopak… 

                                        __________________________________________
Hej Słodziaki !!!
Przepraszam, że nie było mnie tak długo, ale ten tydzień był taki zwariowany...
WAKACJE !!!
Nareszcie, tak się cieszę :D
Na te wakacje życzę Wam Moi Kochani Czytelnicy, żebyście znaleźli miłość
i żeby nastały w Waszym życiu zmiany, ale tylko pozytywne :***
Dziękuję, że jesteście :***
Szalona Fanatyczka 

10 komentarzy:

  1. Jej, jakie to romantyczne... <3
    Tb również udanych wakacji i obyś znalazła tego swojego Kownackiego. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wierzę, że Ty spotkasz tego Twojego Możdzenia :***

      Usuń
  2. Już już nadrobiłam! ♥
    Świetny rozdział < 3
    Ech wakacje! Też mi sie udzieliło :)
    Jakiw ogóle zakłąd?! Co za typ:D

    Niech Go kopnie, juz nie powiem gdzie bo jest przed 22.00 :D
    Czekam z wytęsknieniem na następny!
    I dziekuje za komentarze u mnie ♥
    Jesteś kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz, teraz motywujesz mnie do pracy :***
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  3. Nadrobiła, nadrobiłam :D
    Romantikooo :*
    Miłych wakacji :D
    Czekam na nexta :D
    Pisz szybko.
    Buźka ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejciujej jakie to słodkie.
    Dawid jest taki czarujący... <3
    Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda mi się zrobić z Niego ideał faceta :)

      Usuń
  5. Romantycznie, fantastycznie :)
    Bardzo podobają mi sie takie słodkie rozdziały.
    Czekam na nn<3
    Dziękuję za komentarz u mnie :)

    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie zawiodę Cię następnym rozdziałem :)

      Usuń