niedziela, 31 sierpnia 2014

" Pewnie chciałabyś mnie w fartuszku oglądać ? "

Obudził mnie mój telefon. Szybko podniosłam się na łóżku i odebrałam. Dzwoniła mama z Barcelony.
      - Hej mamo – powiedziałam niepewnie. Bałam się, że mama może mieć złe wiadomości. Na szczęście się pomyliłam.
      - Dzień dobry córciu. Dzwonię, żeby powiedzieć Ci, że za dwa tygodnie wracamy. Przepraszam Cię, że tak długo, ale Łukasz powoli wraca do formy, a wiesz, że Julka bez Niego się nie ruszy.
      - Dobrze mamo, spokojnie. Rozumiem Julkę. Ja też nie wyjechałabym bez Dawida – na samą myśl o moim chłopaku, uśmiechnęłam się.
      - Właśnie, z jak Wy sobie radzicie ? – wiedziałam, że mama o to zapyta.
      - Jest dobrze. Dajemy radę. Pani Maria bardzo nam pomaga.
      - To dobrze, cieszy mnie to. Kochanie muszę kończyć, bo tata biega po pokoju w jednej skarpecie. Później się zdzwonimy.
      - Dobrze. Pozdrów wszystkich od nas.
      - Dobrze. Do usłyszenia – mama rozłączyła się, a ja wybuchłam niekontrolowanym śmiechem. Mój tata biegający po pokoju w jednej skarpecie. Szkoda, że mnie tam nie ma.
Spojrzałam na wolne miejsce na łóżku. Dawid widocznie już wstał. No to na mnie też pora. Ubrałam się i przesiadłam na wózek. Powoli udałam się do kuchni, kiedy usłyszałam podniesiony głos Dawida, który sobie soczyście przeklnął. Wjechałam do kuchni, ale Kownackiego w niej nie było. Znalazłam, natomiast zakrwawiony nóż i ślad z kropel krwi, prowadzący do łazienki. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Dawida, który ręcznikiem próbował zatamować krew z palca.
      - Oj sieroto Ty moja. Pokaż ten palec – zwróciłam się do Dawida.
      - No popatrz no, jak krew leci – jęknął Lechita, który delikatnie mówiąc, nie przepadał za widokiem krwi.
      - Chodź do kuchni. Tam jest apteczka i opatrzę Ci tę ogromną ranę – śmiałam się z tego, że takiemu facetowi, jak Kownacki, na widok krwi robi się słabo. Ja natomiast należałam do tych ludzi, którzy mogliby dokonywać operacji na otwartym sercu, nie mówiąc o opatrzeniu małej rany.
W kuchni delikatnie oczyściłam ranę i założyłam plaster.
     - I dzisiaj masz zakaz dotykania noża i jakiegokolwiek innego ostrego przedmiotu – powiedziałam z groźną miną.
     - A miało być takie romantyczne śniadanie, a wyszło jak zawsze – Kownaś miał tak smutną minę, że aż serce się pękało.
     - Oj tam, dobrze jest. Dzisiaj ja zrobię romantyczne śniadanie, a Ty się nie przejmuj – szarpnęłam za koszulkę Dawida, żeby zniżył się do mnie i pocałowałam go. – A teraz marsz po mopa, bo niezłego bałaganu narobiłeś ta krwią.
     - Tak jest pani kierownik- powiedział, przy czym zasalutował, a ja pokładałam się ze śmiechu. Zrobiłam śniadanie, a Dawid wysprzątał kuchnię.
     - Oj Kownacki, Ty się minąłeś z powołaniem. Powinieneś sprzątaczką zostać, a nie piłkarzem – musiałam się trochę z niego ponabijać.
     - A co ? Pewnie chciałabyś mnie w fartuszku oglądać ? – spojrzał w moje oczy, a ja czułam, że odpływam. Te brązowe oczy, zawsze mnie hipnotyzowały. Po chwili jakoś powróciłam do rzeczywistości.
    - Wlewaj sobie wlewaj – zaśmiałam się i wzięłam za zmywanie naczyń po śniadaniu.
    - Karolina dzisiaj jedziemy na mecz i wrócę późnym wieczorem. Może dobrze by było, gdyby Marta tu dzisiaj nocowała ? – widziałam troskę w oczach Dawida.
    - Nie. Nie będę fatygować Marty, a poza tym wrócisz dzisiaj. Ja sobie odpocznę, pooglądam filmy, poczytam i szybko minie mi ten dzień – mówiłam jak najbardziej szczerze. A poza tym trochę brakowało mi chwil, gdy byłam sama. Tylko ja i moje myśli. Postanowiłam, że dzisiaj znowu spędzę czas z sobą. Tak po prostu. Pomyślę, przeanalizuję parę spraw, odpocznę od ciągłego kontrolowania. Odrobina wytchnienia. Tak, tego potrzebuję.
    - Jak wolisz. Ja postaram się wrócić jak najszybciej – Dawid pakował już swoja torbę.
    - Ale spokojnie dam sobie radę.


Dawid pojechał godzinę temu, a ja sobie spokojnie odpoczywałam. Leżałam na łóżku w sypialni i czytałam książkę. Relaks kompletny. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Przeniosłam się na wózek i pojechałam otworzyć. W drzwiach stał mężczyzna, zasłonięty ogromnym bukietem herbacianych róż. Gdy zobaczył otwarte drzwi, wystawił głowę zza róż.
    - Damian !!!
    - Karo !!! – po chwili już kwiaty leżały obok drzwi, a ja byłam ściskana i całowana.
    - Ale mi zrobiłeś niespodziankę. Na jak długo przyjechałeś ? – spytałam wysokiego bruneta o piwnych oczach.
    - Nie wiem jeszcze. Jak mnie wygonisz, to pojadę do Anglii.
    - O nie nie. Ja Cię tak szybko nie wypuszczę. Tak dawno się nie widzieliśmy. Musimy to wszystko nadrobić – szczerze uśmiechałam się wkładając róże do wazonu.

Z Damianem przegadałam cały dzień. Wtedy do domu wrócił Dawid.
    - Kochanie już jestem – powiedział, wchodząc do pokoju a bukietem czerwonych róż.
    - No nareszcie – pocałowałam mojego chłopaka. – Dziękuję za kwiaty, są piękne. To ja Was przedstawię. Damian, to jest mój chłopak Dawid Kownacki. Dawid, to jest mój najlepszy przyjaciel Damian Maciejewski – przedstawiłam ich sobie, ale zauważyłam, że chyba się nie polubili. Trudno, jakoś będą musieli ze sobą wytrzymać, bo obaj są dla mnie bardzo ważni.
    - Późno już. Pójdę się położyć. Do jutra – Damian pożegnał się i poszedł do pokoju gościnnego, przygotowanego przeze mnie.
    - Nie mogłaś uprzedzić mnie, że przyjedzie twój przyjaciel ? – Dawid był zły.
    - Przepraszam, ale sama nie wiedziałam. Damian zrobił mi niespodziankę. Mam nadzieję, że nie będziesz zły, że zatrzyma się tutaj na jakiś czas – spojrzałam na Dawida błagalnym wzrokiem.
    - No dobrze, w końcu to twój przyjaciel – Dawid pocałował mnie w czoło.
    - Nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa, że mam Cię przy sobie – wtuliłam się w Dawida.
    - Ja też cieszę się, że jesteśmy razem. Kocham Cię – powiedział całując mnie.
    - Kocham Cię – odpowiedziałam mu tym samym.

 Po kolei wzięliśmy prysznic i położyliśmy się spać. Zasnęłam wtulona w mojego mężczyznę... 


                                      _____________________________________________
Hej Kociaki !!!
Przepraszam Was, że tak dawno mnie nie było, ale moja wena się ze mnie nabija chyba :/

Mam pomysł na nowego bloga :3
Byłby połączeniem BVB i LP :)
Co o tym sądzicie ? 
Czy chciałybyście, aby on powstał ? 
Prosze Was o opinię :***

Dziękuję Wam, za pomoc :***
Dzięki Wam Magda założyła bloga !!!
Oto link do NIEGO  
Proszę Was, zajrzyjcie tam, blog jest o BVB :3


Jutro szkoła :/ 
Ratunku !!!
Ale obiecuję Wam, że teraz będę się starała dodawać rozdziały regularnie :)


Co sądzicie o nowym graczu Lecha ? 
Dla mnie Zaur Sadajew nie jest najlepszym wyborem, ale nie ja o tym decyduję :/

Dzisiaj mecz Lech - Cracovia - mecz przyjaźni :)
Cieszymy się :)

Dobra, juz Was nie zanudzam, tylko ostatnia informacja smutna niestety :'(
Łukasz Teodorczyk przeszedł do Dinama Kijów :'(

Teo dziękujemy za wszystko :***** 

No to miłego czytania :***

Szalona Fanatyczka





14 komentarzy:

  1. Czy Damian namiesza troszkę?
    Mnie się wydaje, ze niestety tak. :/
    Ale sama nie wiem, co mam o tym myśleć.
    Cały ten rozdział jest genialny, ale nie wiedzieć czemu Damian jakoś mnie zdziwił. Pojawił się jak, jak... jak Filip z konopii. :) Może to nic wielkiego, ale bardzo mnie zaintrygował. ;)
    Niestety mnie też ten zawodnik nie zachwyca. :/ Czemu? Zbyt nerwowy i przypadkiem przez niego chłopaki często mogą w 10 grać, a to niestety nie pomoże drużynie w zdobyciu majstra. :(
    Co do Teodorczyka. :'( No szkoda, szkoda. Ale czasami to nie popisywał się swoją grą. Często jednak dzięki niemu drużyna wygrywała. :)
    POWODZENIA TEO! <3
    A co do Twojego bloga 3 razy tak! Dziękujemy. :*
    Czekam na nn. :3
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyczuwam spięcie na linii Damian-Dawid :D Chyba ci panowie się nie polubią :D
    Rozdział świetny czekam na naxt :)
    Pozdrawiam i weny życzę ;3
    P.S U mnie pojawił się nowy rozdział, zapraszam!! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, oj pomiędzy Dawidem a Damianem na pewno miło nie będzie...
    Choć mam nadzieję, że on za bardzo nie namiesza w ich życiu.
    Są taką wspaniałą parką <3
    Rozdział cudowny jak zawsze <3
    Czekam na kolejny
    Buziaki ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no :) Dawid i Damian nie będą za sobą przepadać...
    Coś czuję, że Damian trochę namiesza w ich związku .
    Rozdział wspaniały <3
    Czekam nn :*
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś czuję, że pomiędzy Dawidem a Damianem wielkiej przyjaźni to nie będzie... oby czegoś gorszego nie było :/ tych złych scen zazdrości, które widuje się w filmach. To by była tragedia. Dawid i Karo są tacy słodcy, no idealni *.* tak się kochają, normalnie zazdroszczę takiego chłopaka <3
    Liczę, że wpadniesz do mnie http://bvb-jaciebietez.blogspot.com
    Udanego początku roku szkolnego! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm... wydaje mi się, że Damian namiesza i to dużo! Dawid niech się ma na baczności ;) Kownacki to po prostu idealny chłopak <3
    pozdrawiam i czekam na więcej :*

    OdpowiedzUsuń
  7. http://nothing-is-impossible-bvb-manu.blogspot.com/2014/09/rozdzia-3.html nowy rozdział po miesięcznej przerwie, zapraszam ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. http://sztuka-wyboru-bvb.blogspot.com/2014/09/prolog.html serdecznie zapraszam na prolog nowego opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń