Obudziłam się
pierwsza. Byłam wtulona w umięśnione ciało mojego chłopaka. Czułam się
bezpieczna i szczęśliwa. Spojrzałam na niego. Nawet, gdy spał był taki męski.
Nie mogłam się na Niego napatrzeć. Zastanawiałam się, czym zasłużyłam sobie na
tak wspaniałego chłopaka. Dawid stał się najważniejszą osobą w moim życiu.
Wiadomo, że rodzice, Julia i Marta również byli dla mnie bardzo ważni. Jednak
ostatnio całe moje życie kręci się wokół Dawida. Nie. To jego życie kręci się
wokół mnie. To on był w szpitalu, dzwonił, przysyłał smsy. A teraz śpi obok
mnie. Boję się, że kiedyś będzie chciał odejść. Wiem jednak, że jeśli będzie
chciał to zrobić, to mu na to pozwolę…
- O czym tak
intensywnie myślisz ? – zapytał, wyrywając mnie z rozmyślań.
- O tym, że jestem
przeraźliwie głodna – uśmiechnęłam się do Niego. – Dzień dobry – pocałowałam
Go.
- A dzień doberek.
Jak Ci się spało z Twoim nieziemskim facetem ? – uśmiechnął się zawadiacko.
- A spało się
bosko. No dobra, trzeba wstawać – uwolniłam się z uścisku mojego Dawida.
- Oj nie dasz
człowiekowi poleniuchować – uśmiechnął się.
- Musimy się
ubrać, bo za chwilę tata zrobi nalot – gdy wypowiedziałam te słowa, ktoś
zapukał do drzwi mojego pokoju. Dawid szybko, ale cicho przeniósł się na kanapę.
- Proszę.
- Dzień dobry – do
pokoju wszedł mój tata. – Przyszedłem zawołać Was na śniadanie.
- Dzień dobry. Już
idziemy – Dawid odpowiedział spokojnie, lecz, gdy tata wyszedł z pokoju oboje
wybuchliśmy śmiechem.
- A nie mówiłam ?
Dawid zaraz po śniadaniu jechał do domu, bo obiecał
siostrze, że zabierze ją na basen. Kochany Dawid. Zawsze bardzo dba o młodszą
siostrę. Mają świetny kontakt. Będzie kiedyś świetnym ojcem.
Kiedy czytałam książkę, do mojego pokoju zapukał tata.
- Możemy
porozmawiać ? – spytał.
- Jasne –
odłożyłam książkę na stolik. – Coś się stało ?
- Nie tylko
chciałem Cię o coś zapytać – zauważyłam, że był zdenerwowany. – Czy między Tobą
a Dawidem doszło do czegoś w nocy ? – tym pytaniem zbił mnie z tropu.
- Tato, jak…. Do
niczego nie doszło… Jak możesz pytać o cos takiego…- byłam oburzona.
- Po prostu,
jesteście młodzi… Dawid jest starszy… - tata zaczął się tłumaczyć, ale to nic
nie dawało.
- A może mi
kamerę w pokoju zamontujesz ?
- Przepraszam… ja…- nie pozwoliłam mu
skończyć.
- Wyjdź, myślę,
że prowadzenie tej rozmowy dalej nie ma sensu… - byłam zszokowana. Tata po
prostu wyszedł z mojego pokoju, a ja nie rozmawiałam z nim cały dzień.
We wtorek przyjechał Dawid. Siedzieliśmy w moim pokoju, gdy
nagle weszła zapłakana mama.
- Coś się stało ?
–spytałam, bo wiedziałam, że jeśli mama płacze to coś musiało się stać.
- Julka i Łukasz
mieli wypadek w Barcelonie – mama całkowicie się rozpłakała. – Tata już się
pakuje.
- O Boże – tylko tyle zdołałam powiedzieć w
tamtej chwili. Czułam, jak potok łez spływa po moim policzku. Dawid od razu
mnie przytulił. Wiedział, że właśnie tego potrzebowałam w tamtej chwili
najbardziej. Po chwili doprowadziłam się jakoś do porządku.
- Mamo, ale Ty też
musisz tam jechać – spojrzałam na moją rodzicielkę przez łzy.
- Nie mogę. Ktoś
musi zostać z Tobą – widziałam, że bardzo chce tam jechać.
- Ale mamo, Julia
będzie Cię potrzebowała bardziej niż ja.
- Przepraszam, że
się wtrącam – powiedział Dawid niepewnie. – Myślę, że Karolina ma rację. Julia
będzie pani potrzebowała., a ja myślę, że mam rozwiązanie tej sytuacji. Jeżeli
się państwo zgodzą, mogę zamieszkać z Karoliną, na czas państwa nieobecności.
- Dawid, jesteś genialny
! – pocałowałam go w policzek. – Mamo, Dawid ma rację. Damy sobie radę. Poza
tym nie potrzebuję niańki, tylko kogoś do pomocy – zauważyłam, że mama zaczęła
się wahać. Bardzo chciała być przy Julii. – Mamy przecież jeszcze panią Marię.
- Moja mama też
pomoże – dodał Dawid.
- Poczekajcie
chwilę – moja mama wyszła z pokoju. Wiedziałam, że mama się zgodzi, ale co z
tatą ? Po tej ostatniej rozmowie, nie byłam pewna, czy się zgodzi. Po pięciu
minutach moja mama wróciła.
- Dobrze, zgadzamy
się. My za chwilę wyjeżdżamy na lotnisko. Macie do swojej dyspozycji szofera
oraz kartę kredytową – moja mam szybko doprowadziła się do porządku, aby
ogarnąć ten chaos.
Już po chwili moi rodzice pakowali walizki do auta.
- Wyściskajcie ich
ode mnie – powiedziałam, żegnając się z mamą. Tata w tym czasie rozmawiał z
Dawidem.
- Bądź grzeczna –
pożegnałam się z tatą.
Po chwili rodzice odjechali.
- Karo
- Słucham ? – z
otępienia wyrwał mnie głos Dawida.
- Muszę jechać po
rzeczy do domu.
- Ehem – byłam
kompletnie nieobecna. – W kuchni powinien być pan Staszek, on Cię zawiezie –
tylko tyle byłam w stanie z siebie wydusić. Dawid zaprowadził mnie do pokoju.
- Dasz sobie radę
? – spytał z troską.
- Jasne, jedź –
wymusiłam uśmiech.
- Wrócę
najszybciej jak się da – pocałował mnie w czoło, po czym wyszedł.
Ja siedziałam i płakałam. Dlaczego to wszystko nas spotyka ?
Czy mój wypadek nie wystarczył ? Czy to jakieś cholerne fatum ? Co jeszcze się
wydarzy ? Byłam wściekła na los, za to wszystko co nas spotyka. Kiedy Dawid
wrócił było po 22. A
ja nadal siedziałam i płakałam. Nie umiałam poradzić sobie z tą sytuacją.
- Już jestem. Hej
Karolina – Dawid klęknął przed wózkiem. – Będzie dobrze. Zobaczysz – delikatnie
ścierał kciukiem łzy z mojego policzka. – Twoja siostra jest tako samo silna
jak Ty. Poradzi sobie. A Łukasz to mocny facet. Wyjdą z tego – jego dotyk, jego
słowa były ukojeniem dla mojej duszy. Kiedy on mówił, że będzie dobrze, to musi
tak być.
- Dawid, dziękuję,
że przy mnie jesteś – powiedziałam dotykając jego dłoni.
- Zawsze będę –
odpowiedział.
Ten dzień był strasznie męczący. Stwierdziłam, że umyję się
i położę. Dawid w tym czasie rozpakowywał swoje rzeczy. Wzięłam odświeżający i
długo prysznic. Na umyte i wytarte ciało założyłam majtki i koszulkę Dawida.
Uwielbiałam ubierać jego koszulkę. Pachniała nim. Dawał mi poczucie
bezpieczeństwa, którego tak bardzo potrzebowałam.
Dawid udał się do łazienki po mnie. Wrócił do pokoju po
dwudziestu minutach z mokrymi włosami i w bokserkach.
- No i czego się
tak chwalisz tą klatą, co ? – musiałam się z nim trochę podroczyć.
- Seksowny jestem
co ? – zapytał, poruszając brwiami, co wywołało u mnie salwy śmiechu.
- Jesteś
niemożliwy. Dalej, chodź tu, bo mi zimno.
- Już lecę –
powiedział, po czym szybko wpakował się do łóżka. Poczułam jak mnie obejmuje.
Przysunęłam się bliżej Niego i pocałowałam go.
- Dawid ?
- Tak kochanie ?
- Co powiedział Ci
mój ojciec ? – ta sprawa nurtowała mnie od wyjazdu rodziców.
- No powiedział,
że jeśli za dziewięć miesięcy zostanie dziadkiem to mi nogi z dupy powyrywa.
- Co ?! – wyrwałam
się z jego objęć.
- Żartowałem – przytulił
mnie znowu. – Mówił, że mam o Ciebie dbać – powiedział, całując mnie w czoło.
- Ehem – nie byłam
pewna, czy pierwsza wersja nie była tą prawdziwą. Stwierdziłam jednak, że ufam
Dawidowi. On nie okłamałby mnie. – Kocham Cię – powiedziałam całując mojego
Kownackiego.
- Też Cię Kocham –
odpowiedział tym samym.
Przytuliłam się do Niego, kładąc ręce na jego nagim torsie.
Jego ciało było tak idealne. Był silny, umięśniony, co dawało mi poczucie
bezpieczeństwa. Z charakteru był jednak opiekuńczy, troskliwy, czuły,
delikatny, choć potrafił być też stanowczy. Trafiłam na swój ideał.
Myśląc o zaletach mojego Dawida, podążyłam w krainę
Morfeusza, leżąc w jego ciepłych, silnych, lecz subtelnych ramionach…
____________________________________
Hej Kociaki !!!
Jak Wam się podoba taki tok wydarzeń ?
Ojaciępierdzielę :o
OdpowiedzUsuńTata Karoli jak zwykle przezorny.. ;)
Dziwię się, że zgodzili się na takie rozwiązanie. Wydaje mi się, że są nadopiekuńczy, ale wiem, że się o nią martwią.
A co do tych złych wydarzeń...
Dużo ich i to nie jest fajne koleżanko... Ale skoro Dawid i Karolina razem zamieszkali to... to wybaczam. :*
Czekam na nn. :3
Buziaki :*
Cieszę się, że komuś sie to podoba :)
UsuńCałusy :***
Dziękuję bardzo za dedykację. <3
OdpowiedzUsuńZawsze będę w Cb wierzyć i motywować do dalszej pracy. ;)
A rozdział genialny. Taki jaki chciałam, żeby był. :*
Kocham! ♥
~ Marta :*
I <3 you :* :* :*
UsuńJuż jestem i przepraszam, że dopiero teraz...
OdpowiedzUsuńNadrobiłam wszystko, i to jest cudowne <3
Kocham Lecha, a Kownaś jest jednych z moich ulubionych piłkarzy, choć na pierwszym miejscu zawsze będzie Tomek XD
Blog jest cudowny i na pewno zostaję ;)
Jeśli możesz informuj mnie o nowych ;)
Czekam na kolejny
Buziaki ;*
Jasne, będę informować, cieszę się, że się podoba
UsuńPozdrawiam :***
Dziękuję za zostawienie linka na podstronie :*
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o piłkarzu Lecha Poznań i muszę przyznac ze bardzo mi się podoba, chociaż nie nadrabiałam rozdzialów :p
Dawid jest taki opiekuńczy i zabawny, istny ideał <3
Ciężka sprawa z tym wypadkiem w Barcelonie, mam nadzieję że wszystko będzie ok :)
No i nadopiekuńczy tatuńcio rozwalił XD
Pozdrawiam i czekam na następny :*
Mogłabyś informować na podstronie? :))
Usuńhttp://tyska-podstrona.blogspot.com/p/spam.html
Jasne, nie ma problemu ;*
Usuń